Długie wieczory zimowe…..czyli recenzja książki o Janie Potockim .

Dzisiaj będzie o książce.

Należę do klubu miłośników ” Rękopisu znalezionego w Saragossie” .

Lektura „Rękopisu…” skusiła mnie, żeby dowiedzieć się czegoś o Potockim. Wówczas wpadła mi do rąk książka Aleksandry Kroh. Autorka bardzo ciekawie i zwięźle opisuje życie Jana Potockiego. Życie pełne podróży i przygód. Po przeczytaniu wcale się już nie dziwię, że Potocki „spłodził” takie arcydzieło.

Oczywiście trzeba tutaj wspomnieć o filmie ” Rękopis znaleziony w Saragossie”.

Film Wojciecha Hasa oglądałem kilkadziesiąt razy i w końcu przeczytałam o autorze opowieści na podstawie której powstał ten fim.

Okazałao się , że dla takich, jak ja, pierwsza popularna biografia Jana Potockiego – podróżnika, obywatela świata – jest lekturą obowiązkową. Nie ma wątpliwości – Aleksandra Kroh potwierdza podejrzenie, że Potocki ukrywa się pod różnymi postaciami występujących w Rękopisu. Można przypuszcza , że on sam jest Alfonsem van Wordenem, kapitanem gwardii walońskiej, który w swoich podróżach stale zbacza zwyznaczonej drogi, kuszony przez Gomelezów.

To księga jego życia.

Życiorys Jana Potockiego.

Urodził się w rodzinie magnackiej . Syn Józefa krajczego wielkiego koronnego i Teresy z Ossolińskich Potockiej . Jako 7-letni chłopiec Jan Potocki opuścił ojczyznę. W latach 1773–1776  w szkołach w Lozannie i Genewie , gdzie odebrał staranne wykształcenie. Często przebywał w  Paryżu . Od 1778 odbywał liczne podróże po Wschodzie i po Europie, m.in. do Turcji i Egiptu, Holandii, Hiszpanii i Maroka , Dolnej Saksonii i na Kaukaz . Służył w armii austriackiej , walczył jako kawaler zakonu maltańskiego z berberyjskimi piratami na Morzu Śródziemnym . Był jednym z pierwszych badaczy historii i archeologii Słowiańszczyzny. Po powrocie do Polski (via Wiedeń w marcu 1788) „przywdział strój polski”, a dzięki koneksjom rodzinnym, został (kilka miesięcy później) posłem na Sejm  i działaczem obozu reform (jako zdeklarowany przeciwnik Prus). Wybrany ze stanu rycerskiego sędzią  Sejmu Czteroletni. 14 maja 1790 roku w Warszawie Potocki towarzyszył w locie balonem pionierowi aeronautyki Blanchardowi stając się pierwszym Polakiem w historii, który wzniósł się w powietrze. Uzyskał posadę na dworze cara Aleksandra I, m.in. został mianowany kierownikiem działu naukowego przy wielkim poselstwie rosyjskim hrabiego Jurija Gołowkina wyprawionym do Chin.

Kiedy wrócił do domu w 1808 roku, żona zażądała rozwodu, który rok później doszedł do skutku. W roku 1815 popełnił samobójstwo trawiony mechancholią.

W 1788 r. odznaczony Orderem Orła Białego , w 1784 r. został kawalerem Orderu Świętego Stanisława , w 1802 r. uhonorowany rosyjskim Orderem Św. Stanisława  . Od roku 1803 członek warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.

inf z internetu

To tyle byłoby ogólnie , a ja co myślę o książce.

Po przeczytaniu tej biografii , ulega się fascynacji dziełami Jana Potockiego i jego osobą.

Przeczytałam gdzieś , kiedyś ….

Jan Potocki jest jednym z najpiękniejszych prezentów , jakie Polska sprawiła Europie.

Dzieło Jana Potockiego „Rękopis znaleziono w Saragosie ” przetłumaczona na 20 językówi jest uważanyb za arcydzieło przez miłośników literatury na całym śwuiecie.

Świadek, aktor, ofiara wielkich wydarzeń , które wstrzaneły Europą za jego życia, Jan Potocki był kolejno obywatelem trzech panstwi, poddanym szesciu władców…….

Nie będę zdradzać całego bogatego i podróże życiorysu . Zachęcam do lektury i zapoznanie się samemu z tą wspaniałą postacią.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

A tu będzie trochę o filmie…..

Przepełniona filozoficznymi pytaniami i mistycyzmem opowieść o niezwykłej podróży oficera gwardii walońskiej Alfonsa van Wordena. Wędrując samotnie przez dzikie góry Sierra Morena, zatrzymuje się w ponurej oberży. Poznaje tam dwie mauretańskie księżniczki, które oznajmiają mu, że jako potomek potężnego rodu Gomelezów wybrany został do wielkich zadań. Przedtem musi jednak dowieść swej odwagi, prawości i honoru. Alfons wpada w wir niesamowitych wydarzeń. Wkracza w chaotyczny świat, będący metaforą przypadkowości ludzkiego losu.

Czy znacie ten film , czy lubicie………………………….Ciekawa jestem waszego zdania.

24 myśli na temat “Długie wieczory zimowe…..czyli recenzja książki o Janie Potockim .

  1. Znam ten film Krysiu, oglądałem . Pozdrawiam serdecznie znad biografii Kaliguli. Mała odmiana u Ciebie na blogu, pozdrawiam, wieczory faktycznie jeszcze długie 🙂 .

  2. Też jestem fanką „Rękopisu znalezionego w Saragossie”, zarówno książki, jak i filmu. Mam nawet powieść w domowej biblioteczce. A autor książki to bardzo ciekawa postać, już kiedyś o nim trochę czytałam. 🙂

  3. Biografia autora wydaje się jeszcze ciekawsza od powieści. Fascynujące jest tez to, że jak na owe czasy miał niesamowitą fantazję i pióro.

  4. Witaj Kochana

    Zachęciłaś mnie do obejrzenia filmu i przeczytania książki. Dziwnym trafem jeszcze na nie nie trafiłam. Trochę wstyd ale cóż.. Zawsze można się poprawić. Ciekawa postać ten Potocki.

    Ściskam najmocniej

    Kasia Dudziak

    1. Witam w nowym roku , postać mało znana ale szalenie barwna. Zachęcam do lektury o tej osobie i jej dzieła . Pozdrawiam

  5. Biografii nie czytałam, filmu nie oglądałam, ale po tym poście to ja mam ochotę przeczytać sam „Rękopis znaleziony w Saragosie „. Myślę, że od tego właśnie zacznę, a potem może będę chciała więcej 🙂

Dodaj komentarz