Spotkałam panią Alę , która była świadkiem budowania Pałacu kultury w Warszawie. Udało mi się namówić ją na wspomnienia. Zamieszczam je poniżej.
Zapraszam
Wspomnienia
Urodziłam się w marcu 1951 r. W latach 1951 – 1953 mieszkałam w domu przy Alejach Jerozolimskich 49, to dom naprzeciwko obecnego Teatru Dramatycznego. W 1953 r. wraz z Babcią przeprowadziliśmy się na Żoliborz. W mieszkaniu przy Alejach została starsza siostra mamy. Budynek przy Alejach nie był zniszczony, w czasie wojny mieszkali tu Niemcy. Ja doskonale pamiętam windę ( mieszkaliśmy na 4 piętrze w pierwszym podwórzu ). Była pośrodku szerokiej klatki schodowej z kryształowymi lustrami i ławeczką przy jednej ze ścian.
Kamienice w Al.Jerozolimskich po drugiej stronie Pałacu Kultury i Nauki.
Często przyjeżdżaliśmy do Śródmieścia do cioci i wtedy z wujkiem i siostrą cioteczną, 2 lata starszą, wychodziliśmy na spacer na drugą stronę Alej. Wujek siadał na ławce, ustawione były wzdłuż ulicy Marszałkowskiej, z gazetą a my dzieci na plac budowy(zabierał również dzieci sąsiadów, same dziewczynki). Od strony Alej były składowane materiały budowlane.
Dla nas największą atrakcją były olbrzymie kręgi średnicy większej niż nasz wzrost. Podskakiwaliśmy by dotknąć góry tych kręgów. Jedna z nas, najwyższa i chyba najstarsza, uderzyła patykiem i posypały się jakieś kamyki. Oczywiście krzyk, krew się nie polała ale od tej pory nadzór starszych był ściślejszy. Ogrodzenie było drewniane o dużych skośnych oczkach.
Chyba udało mi się znależć zdjęcie w internecie tych kręgów.
Te kręgi to były fundamenty pod niskie półokręgi części Pałacu Kultury i Nauki.
Wrażenia z budowy to:
1/ las dźwigów, które były na dachach i rosły razem piętrami,
2/ bijąca w oczy biel płyt PKiN wobec wszechobecnych wypalonych ruin budynków,
3/ świecąca w słońcu iglica.
PKiN po skończeniu budowy stał samotnie na pustkowiu, dopiero po latach zasadzone drzewa urosły i zazieleniło się.
W 1958 r urodził się mój brat (mieszkaliśmy wtedy koło kina Bajka) i na spacer z nim chodziło się do parku Świętokrzyskiego, przy fontannach można było się ochłodzić ( fajne odskakiwała ręka, którą położyło się na wodzie wypływającej pod ciśnieniem z fontanny lwów). Od strony Alej były drewniane platformy z który można było oglądać postępy budowniczych.
Do Pałacu Młodzieży chodziłam ja, moje dzieci ( zajęcia teatralne, szachy, sztuki walk, basen) oraz wnuczek (gimnastyka, sztuki walk). Zajęcia wf z uczelni odbywały się na tutejszym basenie. Sala Kongresowa to wspomnienie z lat dziecinnych występy zespołu Mazowsze, z lat licealnych występ zespołu The Rolling Stones ( siedzieliśmy na ostatnim balkonie i kolega którego ojciec był wojskowym przyniósł dla każdego z nas duże wojskowe lornetki, ważyły chyba tonę) a w latach dorosłych występ Joe Cockera i wielu polskich piosenkarzy.
Z tamtego okresu zapamiętałam budynek na rogu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej, teren obecnego Sezamu. To budynek PKO, wysoki 6 – 7 pięter, na parterze arkady. Wszystko wypalone na przestrzał. Po przekątnej ulicy, obecnie wejście do metra i Central Point, samotny budynek góra 4 piętrowy również wypalony.
Wspomnienia z końcówki lat 50 :
Aleje Jerozolimskie róg ulicy Marszałkowskiej do ulicy Nowogrodzkiej, obecnie teren Hotelu Nowotel, Pawilon Śródmieście. Wrażenie robiły ściany z dużych tafli szklanych, niektóre sufity również chyba były szklane lub ażurowe. Obecnie nazwalibyśmy to Domem Towarowym. Można tam było kupić wszystko: od żywności po ubranie. W lecie przed pawilonem stały stoliki i to co najważniejsze saturatory: woda sodowa sama lub z sokiem najczęściej malinowym. Wszyscy pili z jednej szklanki przepłukiwanej wodą po każdym kliencie. Zanim zaczęli budować pawilon stała tam zrujnowana kamienica z tablicą Karola Tchorka informująca o egzekucji. Mieszkańcy składali pod tablicą kwiaty. Kiedy burzono kamienicę przypilnowali by mur z tablicą upamiętniającą jedną z ostatnich egzekucjiz rozkazu Franza Kutschery pozostał.
autor tekstu : Ala z Warszawy
Niestety zdjęcia są współczesne , wykonane przeze mnie ( oczywiście oprócz tych z budowy Pałacu Kultury i Nauki , które zostały znalezione w internecie. )
Wspomnienia niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju.
Dokładnie tak Krysiu – takie wspomnienia są na miarę złota, pozdrawiam, jeszcze np. sporo można mówić o budowie Nowej Huty – mam rzut beretem, i ten socrealizm. Pozdrawiam Krysiu .
No tak, Nowa Huta ciut daleko ode mnie . Może ty spróbujesz podjąć temat i coś napiszesz o tamtej budowie. Pozdrawiam serdecznie.
Krysiu, to naprawdę ciekawe spotkanie, świadectwo tamtego czasu z pierwszej ręki.
Zdjęcia niesamowite, ta biel właśnie obok burych murów spalonych domów.
Cokolwiek pojawia się w mediach na temat Pałacu, to jednak wspomnienia osób z nim związanych są pozytywne i często wzruszające.
Wspomnienia w mediach , ale czy tak żywe i rzeczywiste. Nie chce podważać tamtych , ale w tym wpisie wspomnienia są takie naturalne i prawdziwe. Szkoda, że w tamtych czasach rzadko były robione zdjęcia.
I ja chodziłam do Pałacu Młodzieży na Kółko Teatralne.
A takie wspomnienia to wielkie bogactwo…
Stokrotka
Niejedno pokolenie w tym pałacu pobierało naukę. Pozdrawiam
Niesamowite te zdjęcie z budowy. I wspomnienia urocze. Ja lubię Pałac Kultury. Ostatnio po ponad czterdziestu latach wjechałam sobie na taras widokowy.
Dla mnie wspomnienia : jak było tzn budowa pałacu oczami dziecka są bezcenne. Nikt by nie wymyślił ich.
Kawał historii. Dobrze ją poznać.
Tak takich wspomnień nie znajdzie się w czasopismach czy książkach.
Absolutna rewelacja! Krysiu, piękny post. Uwielbiam stare wspomnienia, archiwalne fotografie. Jestem mega nostalgiczna i mam ogromny szacunek do dziedzictwa narodowego…
Pozdrawiam…
Stare wspomnienia są genialne, nikt nie wymyślił takich sytuacji , takich historii. Te osoby gdzieś są obok nas. Tylko trzeba dobrze poszukać.
Uwielbiam takie wspomnienia… informacje z pierwszej ręki. Zdjęcia Pałacu Kultury wśród zrujnowanej Warszawy dają wiele do myślenia.
Wspaniały post… czytałam z prawdziwą przyjemnością!!!
Witam, miło mi , wspomnienia z dawnej Warszawy spodobały się.
Wspaniałe wspomnienia 🙂 zdjęcie Pałacu Kultury błyszczącego wśród ruin zrobiło na mnie duże wrażenie 🙂
Pozdrawiam . Wspomnienia prawdziwe, sprzed lat.
Uwielbiam tak sięgać do historii 😀
Ja też. Pozdrawiam serdecznie.
Piękne fotografie i ciekawa historia.
Historia niepowtarzalna. Dzięki.
Pani Ala podzieliła się niezwykłymi wspomnieniami z czasów budowy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Jej opowieść o dzieciństwie spędzonym w sąsiedztwie tej monumentalnej budowli rzuca nowe światło na historię tego miejsca. Opisując olbrzymie kręgi, które stanowiły fundamenty pod część pałacu, przeniosła nas w czasy, gdy jeszcze nie było gotowego budynku, a plac budowy był miejscem pełnym fascynujących odkryć dla dzieci. Jej wspomnienia o lasie dźwigów na dachach, bieli płyt PKiN wśród ruin oraz świecącej w słońcu iglicy dodają głębi i barwności temu historycznemu obrazowi. Dzięki za dzielenie się tymi niezapomnianymi wrażeniami!
Miło czytać takie wspomnienia. Są autentyczne , wiadomości i przeżycia jakie przekazała swoją jej własne, niepowtarzalne. Serdecznie pozdrawiam.
Cudownie, że to spisałaś. Świadkowie takich wydarzeń odchodzą i jest ich coraz mniej. Dziś trudno sobie wyobrazić, że Pałac Kultury był biały 🙂
Witam. W tamtych latach warszawa wyglądała zupełnie inaczej . pałac kultury miał inny wymiar dla warszawiaków. teraz jest szary , zaczynają go zasłaniać inne budowle , ale ciagle jest i funkcjonuje. Pozdrawiam
Wow, naprawdę kawał historii! Byłam tam tylko raz, bo tylko raz byłam w Warszawie, jakieś trzy lata temu… chyba 🙂 Pozdrowienia dla Ciebie i dla Pani Ali!
Poprostu wspomnienia warszawianki. Przekażę życzenia pani Ali ( miała tremę . Pozdrawiam
Krysiu, przede wszystkim życzenia imieninowe🌹 Kwiatek u mnie na stronie♥️
Wspomnienia bezcenne. Dobrze, że spisalaś, coraz bardziej umykają i są nie do odtworzenia. Ja lubie Pałac Kultury i nie podobają mi się pomysły zburzenia jakie się pojawiają. Po wycieczce do Paryża spojrzałam na niego innym okiem (wczesniej nie zwracałam uwagi, po prostu byl i już) i zauważyłam, że jest piękny.
Pozdrawiam serdecznie🙂
Jak by na to nie patrzeć to Pałac jest od lat symbolem Warszawy. 👌