Czy można się nauczyć języka Chińskiego samemu ????

Nauka chińskich znaków to raczej lata, a nie tygodnie nauki, dlatego warto być cierpliwym i nie zrażać się niepowodzeniami.

inf. z internetu

Niestety taką uwagę znalazłam w internecie. Trochę mnie przygnębiła.

Dzisiaj chcę was zainteresowac nauką języka Chińskiego .

Dlaczego tego języka – może uda mi się to wytłumaczyć.

Nie będę ukrywała, że stoję na początku drogi -NAUKA JĘZYKA CHIŃSKIEGO

CIEKAWOSTKI :

1.

w języku chińskim występuje kilkadziesiąt tysięcy znaków, a sylaba wypowiadana na różne sposoby może mieć inne znaczenie. Chiński bowiem to język tonalny. Język tonalny − w którym sylaba ma przydzielony odp. ton, czyli odpowiednia modulacja głosu. 

2.

Chińczycy twierdzą , że w ich języku jest tyle znaków , ile włosów na nodze bawoła – około 50 tysięcy. Na codzień używają około 5- 6 tysięcy. Te liczby mogą przestraszyć.  

3.

Rodowici Chińczycy uczą się ok. 3 tysięcy znaków w ciągu 8 lat nauki w szkole.

4.

Nauka języka Chińskiego to lepsze perspektywy pracy, a co za tym idzie wzrost wynagrodzenia , i oczywiście możliwość pracy za granicą.

Dziś angielski to podstawa, a niemiecki, hiszpański czy rosyjski to języki przydatne .

Znajomość języka Chińskiego będzie nas wyróżniać.

5.

U.S. State Department’s Foreign Service Institute precyzuje, że wymagane minimum do osiągnięcia biegłości w chińskim to 88 tygodni lub 2200 godzin nauki, przy czym połowa tego czasu powinna być spędzona w kraju, w którym język ten jest w codziennym użyciu. Dla porównania, według tego samego instytutu język hiszpański można opanować w ciągu 23 tygodni lub 600 godzin.

Zakładając naukę chińskiego na kursie dwa razy w tygodniu po półtorej godziny oraz dodatkową pracę w domu, dojście do poziomu umożliwiającego komunikację na podstawowym poziomie zajmie 2 lata. Wówczas można rozmawiać na życiowe tematy i załatwiać podstawowe sprawy. Osiągnięcie tego samego poziomu na kursie językowym w Chinach zajmuje o połowę mniej czasu.

inf. z internetu.

6.

Wpływ nauki języka obcego na nas:

  • Opóźnienie Alzheimera: Nauka języka obcego może opóźnić chorobę Alzheimera o ok. 4-5 lat w
  • Wzrost mózgu:  Okazało się, że mózg osób uczących się języka rośnie, natomiast (zaskakująco!) u osób niezajmujących się językiem, rozmiar mózgu pozostaje taki sam.
  • Zmiana funkcjonowania mózgu: Osoby dwujęzyczne nie tylko „przełączają się’’ między językami. Okazuje się, że oba języki są aktywne „w tle’’ cały czas. ,
  • Elastyczność myślowa: Dwujęzyczność zwiększa mentalną elastyczność. Osoby dwujęzyczne mają również większą łatwość w kontrolowaniu uwagi ,

7.

Wpływ nauki języka chińskiego na mózg:

  • Aktywacja dodatkowych obszarów: Czytanie liter oraz znaków aktywuje te same obszary mózgu, jednak czytanie chińskich znaków dodatkowo aktywuje obszary, nieużywane podczas czytania standardowych liter,
  • Rozwijanie pamięci wizualnej: Nauka chińskiego to nauka kształtów znaków, tego z jakich elementów są zbudowane i jak te elementy są rozmieszczone.,
  • Więcej substancji szarej: Zwiększa gęstość substancji szarej w mózgu, jego elastyczność oraz umacnia jego strukturę. ,
  • ……………………………………………………………………………………………………………………………………………………….inf. z internetu

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Na pewno można znależc o wiele więcej interesujących ciekawostek na temat nauki języka Chińskiego – zalet tej nauki , a wręcz jego potrzebę .

Dla mnie te kilka 7 punktów ( a 7 jest szczęśliwą liczba) potwierdza mój zapał do nauki tego języka.

A co wy o tym myślicie .

P.S. dziewczynka umieszczona z lewej strony na zdjęciu wyróżnionym to Pucca – ulubiona bohaterka filmów rysunkowych dla dzieci w Chinach.

23 myśli na temat “Czy można się nauczyć języka Chińskiego samemu ????

  1. Mnóstwo ciekawostek Krysiu, nad chińskim zastanawiałem się jeszcze niedawno, ale szlifuję angielski, grekę, łacinę, no i jeszcze mam w domu samouczek hebrajskiego 🙂 . Pozdrawiam .

  2. Chyba nawet nie próbowałabym.
    Syn koleżanki świetnie mówi po chińsku i ma żonę Chinkę, ale mieszkał w Chinach kilka lat.
    Moja bratanica uczyła się japońskiego, ale ile dziś pamięta? nie wiem…
    Chyba wolałabym bardziej przydatny język.

    1. Mam też obawy jak mi pójdzie. Zaintrygowała mnie odmienność języka, niepowtarzalność kultury. Podobno zaintrygowała mnie malowniczość liter tego języka ( tak twierdzą najbliżsi z mojego otoczenia ). Może w tym coś jest.

  3. Krysiu – spójrz na zagraniczne programy sinologii, zwłaszcza brytyjskie. Ja kiedyś korzystałem ze stron Oxford i Cambridge, pod kątem swoich historycznych zainteresowań. Tamte programy studiów są znacznie bardziej praktyczne, niż nasze. Pozdrawiam .

  4. Krysiu bardzo ciekawe informacje na temat języka chińskiego! To język pełen fascynujących aspektów, to język niełatwy w nauce ze względu na ogromną liczbę znaków i wymaganą pracę tak mowol mij syn, któryiczyl sie chinskiego dwa lata 🙂 Jednak możliwość rozwijania umiejętności językowych i zdobywania wiedzy na temat chińskiej kultury jest fascynująca. Dziękuję za podzielenie się tymi ciekawostkami!”

    1. Trudno poznać język chiński , nie dowiadując się o kulturze tego kraju. Jest tak inna od naszej , podejście do życia, sposób myślenia jest całkowicie inne od naszego europejskiego spojrzenie na świat i życie. Póki co jestem na początku tej drogi. Dużo przede mną przeróżnych przeżyć przy zdobywaniu nowych wiadomości na temat kultury państwa tzw “środka”. Pozdrawiam serdecznie.

  5. język chiński ma skrajnie prymitywną, prawie żadną gramatykę, ale nie można sprowadzać pojęcia “język” do samej gramatyki… przede wszystkim to jest system pojęciowy, odmienny od naszego… do tego kwestia wymowy: jest to język tonalny, więc kolejna odmienność… dochodzi jeszcze pismo, ale to akurat dodatek, bo można opanować dany język bez umiejętności czytania i pisania, jakby nie było to jest czymś wtórnym, kiedyś ludzie nie znali pisma, a jednak rozmawiali, komunikowali się i wiele języków pisma nigdy nie wykształciło, istnieją tylko ich transkrypcje na pisma innych języków…
    ale puentując, to odpowiedź na tytułowe pytanie brzmi “nie”, konieczny jest jakiś mentor wprowadzający, niekoniecznie konkretnie jedna osoba, niekoniecznie też świadoma, że nas instruuje, oraz informacje zwrotne od otoczenia posługującego się tym językiem, nawet jednej osoby, aby wiedzieć, czy sami robimy to prawidłowo…
    p.jzns 🙂

    1. Dzięki za tyle cennych uwag. Zaczynam zgłębiać tajniki tego języka i gama różnorodności i odmienności zaczyna mnie ciut zaskakiwać. Nie chcę napisać zniechęcać, ale powiedzmy , że mój zapał ciut zmniejsza się. No cóż póki póki co jestem jednak ciągle na tak.

      1. Chiny to wielki kraj, powierzchnię ma bliską powierzchni Europy, a ludność około dwa razy liczniejszą, co oznacza też, że nie ma jednego języka chińskiego, nawet standardowy mandaryński posiada wiele odmian i dialektów… gdy się to porówna z rozmaitością języków europejskich, to motywacja do nauki może faktycznie zostać poddana ostrej próbie 🙂

        1. W 1956 r został opracowany chiński urzędowy Hanyu pinyin , taki język dla wszystkich Chińczyków. I to właśnie tego języka ucza cudzoziemców i sami się go uczą.v

  6. Brawo Krysiu, bardzo Ci kibicuję z tym chińskim. Ja na razie siedzę w japońskim. Jak człowiek chce to wszystkiego się nauczy. Mój wujek znał chiński, tajski i koreański. Na pewno się nauczysz. Ja wierzę, że mi się uda nauczyć japońskiego choć jest trudny bardzo i nauka zabiera dużo czasu, ale przy rysowaniu znaczków się relaksuję. Pozdrawiam serdecznie Kochana.

    1. O japoński to też ciekawy język. Widzę , że nie tylko ja mam takie “nietypowe” zainteresowania. Ja chcę poznać ten język i kulturę Chin. Ale nie wszystko naraz.

Dodaj komentarz