Dzisiaj będzie o pniach starej wierzby na działce.
Jak sądzicie czy taki pień może być ozdobą na działce !!!!!
Dla mnie tak…………
A to historia tego pnia.
Była sobie wierzba .
aż przyszła wichura i połamała starą wierzbę.
i został tylko taki pień……….
I właśnie taki pień został pocięty na plastry. Teraz wysychają i zbieram pomysły co zrobić z tymi plastrami.
Może macie jakieś.
Już chyba zaczątek jest. Stół i siedziska. Wokół ogniska na ten przykład!
Albo jako podkładki ( plastry cienkie )pod donice z krzewami.
Tak , na pewno będzie stół do kawy , herbatki . Taki inny , niecodzienny. Póki co te plastry są bardzo ciężkie, ale z czasem powysychaja .
Wcisnęłam się w środek, tak jakoś… Stół i siedziska sa świetnym pomysłem. Sam pień też jest pięknym elementem ogródka. Kwietniczki w wydrążonych pniach widziałam, rzeźby z pni… Na pewno mnóstwo pomysłów przyjdzie Ci do głowy z czasem. A wierzby żal….
Sama przyjemność , wymyślanie takich pomysłów.
Nie mam pomysłu Krysiu, co z nim możesz zrobić. Zdjęcia świetne. Zapraszam do siebie, w wolnej chwili – miałem przerwę w blogowaniu – wyjazd nad Bałtyk. Serdecznie pozdrawiam 🙂 .
Dzięki. Taki wyjazd i odskocznia to fantastyczny relaks.
Kawałki pnia, same w sobie wyglądają ciekawie 😍!!!
Prawda , ja np rzeźby. Co prawda nietypowe, ale naturalne.
Wierzby szkoda, ale cóż, siła wyższa.
Oglądam czasami programy ogrodnicze, choć ogrodu nie mam.
Takie pniaki stwarzają wiele możliwości: noga pod stół, kwietnik, donica(po wydrążeniu), stojak karmnika lub wodopoju dla ptaków, siedziska, z plastrów pnia ścieżka do altany…
Nawet w przekroju są piękne jak obrazy!
Oj tak , tyle różnych pomysłów mam. Póki co maluje te pniaki olejem lnianym i suszę na słońcu.
Myślę, że można sporo zrobić z takimi plastrami. Powodzenia!
Oj tak , tak dużo pomysłów mam , aż trudno się zdecydować.
Cudowny pień! Ja mam plaster z brzozy. Najpierw stał sobie po prostu oparty o scianę, rozsiewał zapach i demonstrował słoje. Potem zrobiłam na nim kompozycję z szyszek. A potem moja mam zaczeła go wzbogacać, ile razy wyjechałam, a ona przychodziła podlewac kwiaty, to cos tam dokładała. Teraz oprócz szyszek jest tam sztuczna zielenina, jakies kwiatki, liście, dwa jeże i żaba. ;p Ogród w miniaturze. 😉
Ciekawy pomysł podsunelas mi taki miniaturowy ogródek. 😄
Mój mąż jest zakochany w tego typu dekoracjach
Ja też.
Piękny pień <3. Moja mama też chciała jakiś na ozdobę. A robić z nich można różne rzeczy od siedzisk po kwietniki, jak ma się wizje nawet jakieś rzeźby 🙂
Witam na moim blogu i serdecznie pozdrawiam.
Taki pień może być pięknym stolikiem także w domu 🙂
Oj , póki co byłby bardzo ciężki taki silnik ( ok 100-120 kg). Pozdrawiam
Ozdoba na działce to oczywiste, ale taki pień może być nawet ozdobą w domu. Można z niego zrobić przepiękny stolik.
Póki co jest bardzo ciężki ( chyba że 100 kilo). Chyba musi ciut wyschnąć. Pozdrawiam
Dla mnie każdy pień drzewa jest wspaniały. Widać po nim ile drzewo przeżyło róznych kataklizmów…
Tak słoje są fantastyczne.
Sam w sobie jest dziełem sztuki…
Oh, tak. Też tak uważam.
Oczywiście potężne pniaki nawet jak zmurszeją to i tak stanowią ozdobę i atrakcję, a potem użyźniają sobą glebę.
Tak wielkie jak ten to naprawdę można nazwać arcydzieło natury.
miałem “taki pień” wierzbowy, powalony burzą. ciąłem własnoręcznie – pieniek do drewutni i parę rzeźb uwydatnionych olejem czy lakierem. Spielberg by się nie powstydził podobnych. korzystaj z daru losu.
Tak , słoje układają się w fantastyczne kształty. Natura jest przepiękna
Może nadadzą się na stół,albo kwietnik?
Witam witam. Dzięki za radę.
Niby tylko pień, a wygląda spektakularnie <3
Prawda, nikt tylko natura mogła coś takiego stworzyć.