zdjecia z metra.

Dzisiaj pokażę zdjęcia z metra . W metrze warszawiacy dużo czasu spędzają .

Zdjęcia są przypadkowe, z różych stacji , niektóre są ciut przerobione. Potraktowałam je raczej jako zabawa . Bawiliście się tak czasami????

Powyżej zdjęcie z budowy II linii metra.
To jest oczywiście sztuczny ptak , przyczepiony do sufitu podwieszonego. Bardzo częstp po stacjach metra latają gołębie. Może dlatego gospodarze metra przyczepili tego ptaka , aby odstraszał.??????

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

A poniżej zabawa z jednym ujęciem .

Czy tak postrzegacie metro , powtarzalną jazdę tą komunikacją .

Nie są to zdjęcia wyjątkowe, ale takie zwyczajne z przejazdów codziennych i powtarzalnych .

32 myśli na temat “zdjecia z metra.

  1. Nie byłam jeszcze w metrze, nie miałam okazji.
    Jeszcze ciekawsze o zdjęć pomieszczeń i pociągów bywają powody, dla których ludzie przemieszczają się metrem…
    lubię takie fotozabawy:-)

    1. Do metra poprostu się wsiada i jedzie. Robi się to bezwiednie, automatycznie. W pociągu myśli się o pracy, obowiązkach, o powrocie do domu. Tysiące ludzi spotyka się w metrze

    1. Metro rzymskie to znam, no powiedzmy jeździłam nim, ale metro w Petersburgu to chyba naprawdę jest niecodzienne tzn odmienne od wszystkich znanych. Pozdrawiam

    1. Zapraszam na przejażdżkę. Co prawda każdym metrem jeździ się podobnie tzn wsiada się na jednej stacji wysiada się na drugiej , ale w końcu to jedyne metro w Polsce.

  2. Miejski klimat! Jechałam warszawskim metrem i rzymskim też. Co do drugiego: mam z nim kilka ciekawych wspomnień. Np. śpiewanie kolęd na peronach w okresie bożonarodzeniowym.

  3. W metrze tez się życie toczy…ludzie wsiadają i wysiadają, pędzą gdzieś przed siebie…
    W moim mieście nie ma metra, także nim nie jeżdżę, ale ostatnio gdzie jedziemy to był Sztokholm. Nie wiem Krysiu czy widziałaś mój wpis z metr w roli głównej, jeśli nie to zapraszam bo to jedno z ładniejszych jakie widziałam, chodź ponodz są ładniejsze 🙂
    Miałam tez okazję jeździć metrem w Londynie.. tego metra to się bałam, można się zakręcić i zgubić…

    1. Każde metra jak każda budowla jest inna . Można powiedzieć ma swoją dusz ( może to za mocne sformułowanie , ale coś w tym). Inny wystrój , inny zapach. Na pewno poczytam i metrze w Sztokholmie na twoim blogu.

  4. Sporo czasu spędziłam w metrze, ale też dużo z psami w chaszczach nad metrem, które dopiero było w planie 🙂 Potem z okna patrzyłam na budowę… Ile wspomnień przywołałaś Krysiu 💗

Skomentuj Kinga Anuluj pisanie odpowiedzi