Czasami należy pomyśleć również o odrobinie przyjemności dla siebie, dla swoich zmysłów. A ten relaks i błogość jaką osiągniemy , może stać się skuteczną bronią w walce ze stresem.
Ja znam kilka sposobów na poprawienie sobie nastroju:

- słuchaj rytmu – co to znaczy , trzeba znależć muzykę aborygenów , Indian lub tańczących derwiszy. Transowe tam-tamy i australijskie diggeridoo ( rodzaj długiego fletu z drewna) , przyniosą ci wibracje, które od zarania dziejów koiły nerwy i niosły energię pierwotnym plemionom.
- Ugniaj , modeluj – nieważne czy modelina, plastelina czy poprostu mąka, woda – ale ważne , aby coś tworzyć. Poczuj jak tworzywo przeciska się między palcami , oblepia skórę . Można ulepić kulkę – wtedy będziesz twórcą kulki . Bycie twórcą daje miłe poczucie własnej wartości.
- posprzątaj- brzmi styrasznie, ale sprzątanie tez może być medytacja . Tylko wykonuj powoli , wkładając w nie całe serce i czyszcząc przy okazji umysł. Skup się na srzątaniu i postaraj opróżnić głowę z natrętnych myśli.
- Masuj stopy – Na kazdej z nich znajduje się ponad tys. zakończeń nerwowych. Postymuluj choć część z nich , a zobaczysz , jaką przyniesie ci to błogość. Chodź boso , kiedy tylko możesz, naucz się chodzić po żwirze lub nadmorskich kamykach, a potem wymasuj stopy rozgrzanym pachnącym olejkiem.

Znasz inne sposoby ( które można wykonać we włanym zakresie tzn nie SPA , czy inne gabinety odnowy biologicznej) podziel się. Chętnie skorzystam z dobrych rad.
Wow ! To takie proste, a jakie skuteczne ! Zwłaszcza masowanie stóp ! Czy ja znam jakieś sposoby ? Spacery na wolnym powietrzu ! To mega relaksuje i pozwala ochłonąć od codziennych spraw. Pozdrawiam cieplutko 🙂
Proste sprawy, czynności są przez nas zapominane a są takie ważne.
Świetny wpis Krysiu . Szybkie spacery , to jest to. Z ugniataniem plasteliny / modeliny też się spotkałem. Pozdrawiam, miłego weekendu 🙂
Wszystko co sprawia Tobie przyjemność i daje refleks jest ważne.
Od zawsze powtarzam, że mnie sprzątanie uspokaja 🙂
Sprzątanie, tańczenie….
Sprzątanie dla mnie nie brzmi śmiesznie, mnie relaksuje mycie okien i ład wokół, to jak katharsis… a najlepszy długi spacer w szybkim tempie, a potem kąpiel w pianie 🙂
Relaksuj się jak najczęściej:-)
Nie tylko sprzątanie, taniec, śpiew…… To wszystko to taki mała substytut zapominania o codzienności.
Muszę wypróbować te sposoby. Zdecydowanie za dużo stresu u mnie od jakiegoś czasu i bardzo to odczuwam nawet fizycznie.
To polecam przede wszystkim taniec, potem sprzątanie………
Krysiu, do polubienia sprzątania nikt mnie nie zmusi 😉 Natomiast kulę z ciasta, które potem znajdzie w żołądkach moich bliźnich – chętnie uznaję, przynajmniej pożytek z tego będzie 😉 Taniec jak najbardziej i akupresura również – czyli właściwie wszystko wchodzi w rachubę, aczkolwiek nastawienie do czynności różne. Pozdrawiam!
Aniu, to tańcz i rób ciasta ………wszystko to co lubisz. Z tańcem jest problem , bo musi być partner ….ale można też solo…tzn w pojedynkę.
Wiem sama po sobie, że sprzątanie ma czasami uzdrawiającą moc.
Tak tak, sprzątanie, układanie, gotowanie….. Wszystkie powtarzalne czynności dają pewne ukojenie. 🎈
Kolorowanki, szczególnie mandale. 🙂
Jasne, każdy inaczej relaksuje się. Ja musze mieć konkretny cel, jak nie mam to raczej bardzo się denerwuje.
Oh, oczywiście mandale, kolorowanki są wspaniałe.
Idę, Najlepiej bez planu, przed siebie. Bardzo mnie to odpręża:)
Ciekawe sposoby. Niebanalne. Może faktycznie spróbuję, bo czuję, że coś w tym jest. Ugniatanie plasteliny jest przyjemne samo w sobie, nie trzeba nawet niczego tworzyć :). Jak jestem nerwowa czasem biorę się za sprzątanie. Jednak najbardziej pomagają mi spacery i jedno konkretnie miejsce w parku gdzie mogę pomedytować.
Każdy ma jakiś sposób na skołatane nerwy, ale warto też popróbować nowych. Pozdrawiam
Nieoceniony na stres jest też taniec, śpiew (tak odreagowuję zawsze duże stresy w swoim życiu – choć śpiewakiem nie jestem, ale przecież nikt mnie nie musi słyszeć) i spacer po lesie. Dziś zrobiła się moda na tzw. “kąpiele leśne”, ale mi to robiło od zawsze. Nic tak nie wycisza człowieka, jak obcowanie z potęgą natury, czy to góry czy las.
Taniec, tak mi się zdaje, to zapomniana forma relaksu. Obecnie nie ma gdzie, nie ma ludzi chętnych do tańca. Dziw, że tak się stało. Pozdrawiam
Czasami stosuję refleksoterapię, Mam bardzo dobrą masazystkę i ona mnie uzdrawia, Masaż stóp naprawdę pomaga.
Serdeczności
Ja kupiłam sobie takie klapki, które leczą tzn klapki mające wybrzeszenia i kolce. Jak chodzę to one uciskają pewne punkty i je pobudzają. Szczerze mówiąc, trudno w nich swobodnie chodzić, ale dają efekty.
Witam serdecznie ♡
Cudowny wpis, przyznam, że uwielbiam masaż stóp. Bardzo inspirujące propozycje 🙂
Pozdrawiam cieplutko ♡
Masaż stop, no i oczywiście taniec…. Szybko, wolny aby był rytm.
Na mnie najlepiej działa spacer, przebywanie na łonie przyrody.
O tak, taka forma spędzania czasu wszystkim pomaga.
Modelowanie jest super❤
Modelowanie, malowanie…..
Do tej listy dodałabym jeszcze czytanie i prace w ogródku. 😉
Praca w ogródku, oczywiście…. Przy takiej pracy zapomina się o wszystkim.
“siedzi pastuszek, gąseczki skubie, toć z nudów coś trzeba dłubać” /jak w piosence Tadeusza Chyły/…
np. policyjna wersja Kostki Rubika:
bierzemy jakieś płaskie pudełko, może być nawet kartka sztywnego papieru, po jednej stronie piszemy “odwróć”, po drugiej “odwróć” i gotowe, działamy według tych instrukcji 🙂
ale tak naprawdę, to nie ma to jak folia bąbelkowa, bierzemy duży arkusz i sukcesywnie, bąbelek po bąbelku ściskamy palcami po kolei, aż się zrobi “pyk!”… można też zrobić zawody: kto pierwszy skasuje swój rulon takiej folii, ale to już może być stresujące, tak więc pozostaje pierwotna wersja pasjansowa, powoli, spokojnie, nikt nie pogania i nerwy ukojone…
p.jzns 🙂
Ja znam jeszcze tzw ASMR (ang. autonomous sensory meridian response „samoistna odpowiedź meridianów czuciowych”) . Co to takiego – jest to zjawisko przyjemnego mrowienia w okolicach głowy. Zjawisko takie może zostać wywołane poprzez np wizualne, słuchowe, dotykowe bodźce zewnętrzne. I tak na różnych kanałach można spotkać fimiki z różnymi powtarzalnymi czynnościami np malowaniem powiek, smarowaniem kremem twarzy…….
Znam, to są proste super skuteczne sposoby…
Usciski zostawiam 🙂
Serdecznie witam. Tak skuteczne, oczywiście można szukać innych. Dzięki za wizytę.
Wybrałbym pierwszy sposób – muzyka Aborygenów i Indian 🙂
Tak propozycja jest frapująca.
Mi na stres najbardziej odpowiada spacer, ucieczka w góry daleko tam gdzie nie ma ludzi…
Tańczyć uwielbiam I tańczę jak jestem w dobrym nastoju nigdy w nerwach…
Niby takie proste spacery, taniec….. A tyle ludzi zestresowntch.
Przede wszystkim cieszę się, że blog mi sie otworzył bo od dłuższego czasu nie miałam do tego szczęścia. Niestety nie potrafię sie relaksować. Pochwalam wszystkie podane przez Ciebie sposoby, ale sama ich nie stosuję. Pozdrawiam serdecznie.
Witam, witam były problemy, no cóż czasami coś się dzieje poza nami. Oh radzę jednak próbować, może się w końcu uda. Pozdrawiam
Czym poprawiam sobie nastrój? Właściwie to nie zastanawiałem się nad tym. On, nastrój, się sam poprawia jak go nie zauważam, że jest zły, czy chociażby niedobry. Skąd to wynika? Nie mam pojęcia. Ale zauważam, że zawsze jak raniutko wstanę, poćwiczę tai-chi i zrobię domownikom śniadanie jest mi dobrze przez cały dzień.
Świetny początek dnia tzn ćwiczenia i dobre śniadanie, na pewno daje dużo pozytywnych emocji na następne godziny.
Ja jak mnie ktoś wkurzy to biorę się za sprzątanie i wtedy wychodzi mi najlepiej 😉
Na sprzątanie traci się dużo energii. Można się “wyżyć”. To prawda.
Uszczęśliwianie nas samych, to w większości nasza zasługa😉
Mówi się często, że wszystko “siedzi” w naszej głowie.
Spokojny umysł, to lepsze życie.
Pozdrawiam cieplutko na cały dobry nowy czerwcowy tydzień💛🌞🌼🍀🍓☕😊
No tak, wiele problemów, chorób zaczyna się w naszych głowach. Dlatego należy dbać o nasza głowę, o stan ducha, o uśmiech i relaks.
Od dziś więcej sprzątam i ugniatam plastelinę 🙂 Dobreeeee to. Pozdrawiam Cię serdecznie Kochana
Jasne, praca systematyczna i fizyczna zajmuje umysł i czas.
Mnie najbardziej pomaga właśnie sprzątanie. Nieład powoduje u mnie stan podenerwowania. Kiedy wszystko jest wysprzątane, poukładane na swoich miejscach czuję się spokojniejsza 🙂
O, to u Ciebie musi być czyściutko i przyjemnie. Pozdrawiam
Ja najlepiej sprzątam gdy jestem zdenerwowana. Idzie mi wtedy szybko i dokładnie. Idealnie wtedy sprzątam….
Polecam wmasować ciepły olej sezamowy w stopy przed snem 🙂 Pozdrawiam.
To tak jak ja.